Post i modlitwa
Krystian opuścił ośrodek. Pije. Ja chcę się modlić i pościć. Może będziesz chciał podobnie. Dlaczego post? Post jako ćwiczenie duchowe trudno przecenić z powodu dwóch zalet: prostoty i prędkości efektów. W parę godzin robię się głodny. Głód nie jest środkiem, niemiłym elementem postu, prowadzącym do miękkiego duchowego miąższu. W poście jestem głodny. Stop. Pościsz, żeby zgłodnieć i nie zaspokoić. Stop. Im bardziej myślisz o godzinie 0, kiedy zjesz, tym jawniejsze staje się dla twojego serca, że już skończyłeś post, już jesz. Niepopularność jednakowoż tego ćwiczenia należy zrzucić na garb dwóch wad: prostoty i szybkich rezultatów. Zaskoczeni jesteśmy swoim głodem, zaskoczeni, że nie możemy się skupić, że raz w życiu wszystko się układa tak jak się tego spodziewaliśmy. Ostatecznie stwierdzam: jestem duchowo nie gotowy, żeby być fizycznie głodny. Jak pragnę nie myślę, chce mi się. Poszczę żeby zgłodnieć oto cel. Po tej podróży duchowej nie oczekuj Bombaju, Jerozolimy, Taize, że zwiedzasz. Nie, przeciwnie to ty jesteś zwiedzany. Głód przybija cię do miejsca z którego twoja myśl nie może się ruszyć. W pewnym momencie dochodzę do prawdy: cały jestem głodny i wszystko bym zjadł a modlitwę zamienił na chleb.W kontekście Krystiana: Krystian napił się z głodu. Krystian chce przyjść w niedzielę. Może wstyd, może wódka, może nie przyjdzie, może przyjdzie. Żeby zrozumieć Krystiana na dziś możemy w któryś z bliskich 'dziś' – pościć. Będziemy mieć nie tylko jedność Ducha, bo Krystian, o zgrozo, wierzy w Jezusa, ale również jedność serca i ciała. Krystian wypił bo czuł głód.
Co czujesz, kiedy jesteś głodny i mówisz sobie, że wszystko dobrze i tylko ty tak mówisz, bo ciału jest nie dobrze? W takiej pozycji postu, może będziemy potrafili uczciwiej i gorącej wstawiać się za Krystiana. On potrzebuje modlitwy. On upadł. Wyobraź sobie, że zaspokajasz jakiś głód i wszystko się pieprzy. Że masz zły głód i jesteś bardzo głodny. On potrzebuje naszej modlitwy, my potrzebujemy, ja potrzebuje, żeby uwierzyć razem z nim, po raz kolejny, Chrystus zbawiciel świata, Chrystus wybawi i Krystiana ode złego. Módlmy się, każdy jak potrafi. Ojcze nasz…
Aut. M. Mokry
Etykiety: alkoholizm, bezdomni, dworzec, gliwice, leczenie, pomoc
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna