Mały update- na zaplanowane spotkania ze mną i Marcinem nie przyszedł żaden z umówionych chłopaków - czasami odechciewa się tej pracy. W środę dowiemy co się stało, prawdopodobnie każdy był bardzo zajęty... Szukamy dobrego pomysłu na dyscyplinowanie tych ludzi.
Etykiety: alkoholizm, bezdomni, dworzec, gliwice, leczenie, pomoc
Komentarze (1):
wlasnie przypadkowo znalazlem ta stronke.. lzy ciekly mi po policzku gdy czytalem historie o dziurze pod peronem... sam tez ladowalem czesto na dworcu na bani i wpatrywalem sie w obsmarowane pociagi.. znam to miejsce i wiem ze gdyby Jezus nie podal mi dloni to penie skonczyl bym tam gdzies z pompka w dloni... Pozdrawia wszystkich... 3majcie z Panem Bogiem<><
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna